wtorek, 8 sierpnia 2017

Księżycowa noc...


Witam :)

Witam wszystkich bardzo serdecznie po dość dłuuugiej przerwie :)  Postaram się choć w niewielkim stopniu nadrobić zaległości :) Przyczyną przerwy były problemy techniczne związane z komputerem oraz "co gorsze" z aparatem          "nadal występują" :(


Zacznę od najświeższego tematu, czyli wczorajszego  częściowego zaćmienia KSIĘŻYCA :)




 Niestety jak pech to pech,  ja za aparat by robić zdjęcia gdy tylko ugryziony łysy się pojawił, a tu niespodzianka ... obydwie baterie rozładowane... :(
Jednak nie poddaję się, ładuję baterie i czekam, cóż tylko tyle pozostało, gdy jedna choć trochę napełniła się "odżywczą" energią, próbuję  coś zdziałać. Jednak nie... aparat wie lepiej, akurat wtedy musiał wrócić problem stabilizatora... Jednak po długich i ciężkich UDAŁO SIĘ :)
Zanim bateria znowu się wyczerpała, udało mi się strzelić kilka kadrów :)




Nie są one co prawda najlepszej jakości, ale co tam ważne, że SĄ :D
Pozdrawiam cieplutko :)
i proszę o opinie :)

Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz